Close sites icon close
Search form

Search for the country site.

Profil kraju

Country website

UNHCR pomaga ofiarom powodzi w południowo-zachodniej Polsce

UNHCR pomaga ofiarom powodzi w południowo-zachodniej Polsce

3 października 2024
W Bardo na skutek powodzi wielu mieszkańców straciło często dorobek całego życia. ©UNHCR/Rafał Kostrzyński
Scroll down to read this story in English

Zalane budynki, ulice pokryte błotem, zniszczone meble i sprzęt AGD wystawione przed posesje, buldożery i koparki usuwające góry gruzu. Setki osób mozolnie sprzątających po zniszczeniach spowodowanych przez potężną falę – tak teraz wygląda życie w Bardzie.

To miasteczko w południowo-zachodniej Polsce ucierpiało w wyniku powodzi, które spustoszyły ten obszar we wrześniu. UNHCR, Agencja ONZ ds. Uchodźców i partnerzy natychmiast po katastrofie pojechali na miejsce, aby ocenić sytuację i potrzeby na miejscu, spotykając się z lokalnymi władzami i osobami poszkodowanymi.

Bardo to tylko jedno z wielu miejsc, które ucierpiały. Według polskich władz, 750 miast i około 57 tysięcy osób zostało dotkniętych powodzią. W 22 najbardziej dotkniętych powodzią powiatach sytuacja jest tak dramatyczna, że ​​rząd Polski ogłosił stan klęski żywiołowej.

„Mieliśmy tylko kilka minut na ucieczkę. Zabranie dzieci na wyższe piętra nie wchodziło w grę, bo byłoby to zbyt niebezpieczne.”

W Przyłęku, małej wiosce zaledwie kilka kilometrów od Barda, opiekunowie i podopieczni miejscowego sierocińca przeżyli przerażające chwile tuż przed powodzią. Z powodu przerwania wałów pobliska rzeka wystąpiła z brzegów. 15 dzieci – w tym 10-dniowe niemowlę i jego matka – musiało zostać natychmiast ewakuowanych w bezpieczne miejsce.

„Mieliśmy tylko kilka minut na ucieczkę. Zabranie dzieci na wyższe piętra nie wchodziło w grę, bo byłoby to zbyt niebezpieczne” – mówi Marta, jedna z założycielek sierocińca.

Opiekunowie i dzieci wrócili do domu cali i zdrowi, ale piwnice i parter zostały zalane i teraz trzeba je będzie wyczyścić i osuszyć. UNHCR dostarczył zestawy higieniczne, po tym jak dowiedział się, że są pilnie potrzebne.

W Bardzie woda opadła, odsłaniając przerażający obraz zniszczeń. Oprócz wielu domów zniszczeniu uległy również szkoła, przychodnia i ośrodek pomocy społecznej. W rejonie ulicy Grunwaldzkiej fala powodziowa miała prawie trzy metry wysokości.

„Zaczynamy porządkować i odbudowywać. Mam nadzieję, że w ciągu kilku tygodni uda nam się wyremontować przychodnię, ale ośrodek pomocy społecznej będzie musiał zostać po prostu odbudowany. Na razie przenosimy go do kontenerów” – mówi burmistrz Barda, Marta Ptasińska. „Powódź zalała domy około 150 rodzin w gminie”.

Na ulicy Grunwaldzkiej dosłownie każdy dom został zalany, a wszyscy mieszkańcy są zajęci sprzątaniem. Koparki grabią hałdy śmieci przywiezionych przez rzekę, mieszkańcy usuwają zalany dobytek. Nie zostanie tu nic, co by się przydało. Jedzenie, meble, sprzęty AGD, samochody – wszystko to trzeba wyrzucić.

Na ścianie jednego z domów wisi tabliczka wskazująca poziom wody, która płynęła tędy podczas rekordowej „powodzi tysiąclecia” w 1997 r. – jest na wysokości około 3,5 metra. Pół metra niżej nadal widać ślady ostatniej fali, co oznacza, że ​​woda prawie sięgnęła sufitu pomieszczeń na parterze.

„Kupiłem ten dom zaledwie pięć miesięcy temu. Przeprowadziłem się tutaj z terenów zagrożonych powodzią, mając nadzieję, że tutaj będę bezpieczniejszy” – mówi właściciel. „Woda, która tu wtargnęła, zalała wszystko. Tylko kanapka i zapałki, które zostawiłem na stole przed ewakuacją, pozostały suche – ponieważ stół po prostu unosił się na wodzie”.

„Polska szybko otworzyła ramiona dla milionów ukraińskich uchodźców uciekających przed pełnoskalową inwazją Rosji na ich kraj w 2022 r.” – mówi Kevin J. Allen, Koordynator ONZ ds. Uchodźców ds. Sytuacji na Ukrainie i Przedstawiciel UNHCR w Polsce. „Dziś UNHCR, a także wielu ukraińskich wolontariuszy, solidaryzuje się z Polakami dotkniętymi poważnymi powodziami — skromny gest w obliczu historycznej hojności i humanitarnego ducha narodu polskiego”.

UNHCR wspiera zakrojone na szeroką skalę działania rządu. Ciężarówka z kocami, śpiworami, materacami i środkami higieny osobistej wyjechała z naszego magazynu dla Ząbkowic Śląskich — gminy, która mocno ucierpiała z powodu powodzi.

„Dzięki zaangażowaniu władz, organizacji humanitarnych i zwykłych ludzi mamy już podstawowe wsparcie, którego pilnie potrzebowaliśmy zaraz po fali powodziowej” — mówi Marcin Orzeszek, burmistrz Ząbkowic Śląskich. „Teraz potrzebujemy środków higienicznych, pościeli i łóżek, a gdy fala opadnie, sprzętu, narzędzi i materiałów budowlanych”.

Łącznie około 45 000 uchodźców żyje na dotkniętych obszarach objętych stanem klęski żywiołowej. UNHCR i jego partnerzy nadal monitorują sytuację osób mieszkających w ośrodkach zbiorowego zakwaterowania, które również musiały zostać ewakuowane. UNHCR pomaga również zapewnić, że uchodźcy otrzymują alerty powodziowe i informacje w języku, który mogą zrozumieć.

Pomoc humanitarna UNHCR przechowywana w magazynach Polskiego Czerwonego Krzyża może być w każdej chwili wysłana do innych regionów dotkniętych powodzią, a my jesteśmy gotowi kontynuować wysiłki wspierające, aby pomagać zarówno miejscowej ludności, jak i uchodźcom.

Elastyczne finansowanie pozwala UNHCR szybko dostosowywać się do zmieniających się potrzeb i przekierowywać pomoc tam, gdzie jest najbardziej potrzebna. W 2024 r. UNHCR otrzymał takie wsparcie od Australii, Belgii, Francji, Danii, Irlandii, Korei, Królestwa Niderlandów, Norwegii, Szwecji, Szwajcarii, Wielkiej Brytanii i Stanów Zjednoczonych.