Dzięki wsparciu prawników pro bono uchodźcy z Ukrainy łatwiej pokonują przeszkody prawne

Sieć prawników w Polsce bezpłatnie pomaga nowo przybyłym uchodźcom z Ukrainy w korzystaniu ze swoich praw i dostępu do usług socjalnych.

Ella, uchodźczyni z Ukrainy, ze swoimi dziećmi: Zlatą, 1, i Matvijem, 3. Skorzystała z bezpłatnych konsultacji prawnych, by dowiedzieć się, jakie prawa przysługują jej w Polsce. © UNHCR/Anna Liminowicz

Kiedy Ella dotarła do Warszawy – z sześciomiesięczną córeczką na rękach i dwuletnim synkiem u boku – poczuła ulgę, że jest daleko od wojny na Ukrainie, choć nadal była w szoku i niepewna, co jej rodzinie przyniesie przyszłość.

Z zawodu nauczycielka szkoły podstawowej, Ella i jej dzieci – Zlata i Matvii – pochodzą ze wsi Katiużanka, 60 kilometrów na północ od stolicy Ukrainy, Kijowa. Katiużanka była jednym z pierwszych miejsc zajętych podczas rosyjskiej inwazji na pełną skalę.

„Widzieliśmy te wszystkie samoloty, czołgi i kiedy nasza wieś została zajęta, natychmiast udaliśmy się na zachód Ukrainy” – powiedziała. „Byłam zdenerwowana i [dzieci] to czuły. Musiałem zabrać ich w bezpieczne miejsce […] ze względu na ich zdrowie psychiczne”.

Kiedy ataki rakietowe w końcu rozprzestrzeniły się na obszar, w którym przebywali, Ella podjęła trudną decyzję o opuszczeniu kraju. Od lutego 2022 r. ponad 6 mln uchodźców uciekło z trwającego konfliktu na Ukrainie. Większość z nich przybyła przez Polskę, a obecnie zarejestrowanych w kraju do tymczasowej ochrony jest blisko milion uchodźców.

Pomoc prawna wyższa od zadeklarowanej w 2019 roku

Oprócz traumy związanej z utratą domu i pozostawieniem bliskich uchodźcy często borykają się z trudnościami w znalezieniu pomocy prawnej oraz zrozumieniu swoich praw i dostępu do pomocy, do której są uprawnieni w nowym kraju, począwszy od wymogów dotyczących zakwaterowania i możliwości pracy po usługi opieki nad dziećmi i inne świadczenia socjalne. To właśnie tam PILnet – globalna sieć prawników i organizacji społeczeństwa obywatelskiego – dokonała ogromnej zmiany w Polsce i innych krajach na całym świecie.

PILnet koordynował ambitne zobowiązanie podjęte na Światowym Forum ws. Uchodźców (GRF 2019): mobilizację globalnej społeczności prawniczej do ochrony uchodźców i innych osób przymusowo przemieszczonych i znalezienia rozwiązań dla nich. Początkowo grupa 80 kancelarii prawnych, izb adwokackich, organizacji pozarządowych zajmujących się pomocą prawną i innych organizacji kierowana przez PILnet ambitnie zobowiązała się do przepracowania 127 000 godzin pro bono rocznie.

W ciągu ostatnich czterech lat – gdy na całym świecie nasilały się kryzysy, a liczba osób przymusowo wysiedlonych osiągnęła historyczny poziom – globalna społeczność prawników wzięła się do solidnej pracy pro bono. Prawnicy w Polsce zmobilizowali się, gdy tylko uchodźcy z Ukrainy – podobnie jak Ella i jej dzieci – zaczęli przekraczać granicę.

Wyniki są inspirujące. Według stanu na wrzesień 2023 r. prawnicy przepracowali 585 858 godzin pro bono, co przekracza pierwotną kwotę zobowiązania. Co więcej, sieć rozrosła się i liczy łącznie 110 firm, stowarzyszeń i organizacji partnerskich.

Współpraca między sektorem prywatnym, organizacjami, rządami i samymi uchodźcami jest głównym tematem drugiego Światowego Forum ws. Uchodźców, które odbędzie się w Genewie w Szwajcarii w dniach 13–15 grudnia. Zgromadzi przywódców z całego świata, aby omówić wyzwania, zbadać możliwości i zadeklarować działania mające na celu niesienie skutecznej pomocy zarówno osobom zmuszonym do ucieczki ze swoich domów, jak i krajom, które ich przyjmują.

Opierając się na osiągnięciach Deklaracji 2019, PILnet koordynuje Deklarację Społeczności Prawnej GRF 2023, do której już można się zgłaszać.

Prawnicy dochodzą do głosu

Uosobieniem tej hojności i życzliwości jest Małgorzata, warszawska prawniczka, która pomaga Elli i jej dzieciom. „Myślę, że jest coś magicznego w byciu prawnikiem, interpretowaniu przepisów i faktycznie pomaganiu ludziom” – powiedziała. „Całe moje życie pracuję w branży, gdzie pomagam ludziom, którzy nie mają pieniędzy, nie wiedzą, jak uzyskać wsparcie.”

Oprócz pracy prawniczej Małgorzata jest adiunktem na Uniwersytecie Warszawskim i pomaga w prowadzeniu projektu pomocy prawnej dla młodzieży zagrożonej bezdomnością. Jest mentorką młodych prawników w Polsce i pomaga im znaleźć możliwości pracy pro bono. To czyni ją idealną adwokatką Elli i jej dwójki dzieci.

„Przypadek Elli jest jednym z bardzo częstych, jakie tu mamy. Jest dość skomplikowany, zwłaszcza dla kogoś, kto nie mói po polsku” – wyjaśniła Małgorzata. „Prawo ciągle się zmienia i nie zapewnia ludziom długofalowych rozwiązań, na których mogliby oprzeć swoją przyszłość”.

Ella po raz pierwszy spotkała Małgorzatę za pośrednictwem lokalnej organizacji pomagającej ukraińskim uchodźcom w Warszawie. Od tego momentu spotykali się regularnie.

„[Małgorzata] bardzo mi pomogła dowiedzieć się do czego mam prawo i co mi przysługuje. Pomogła mi szczególnie w kwestiach związanych z moimi dziećmi” – powiedziała Ella.

„Odwiedzałam ją w każdy poniedziałek i zawsze była przy mnie. Czułam się bezpiecznie, jakby stała za mną siła, która doradzi, pomoże, a nawet jeśli pojawią się trudne kwestie prawne, poprowadzi [mnie] tam, gdzie to konieczne.”

„To nie tylko kodeksy, paragrafy i umowy. Najważniejsza jest relacja, jaką mamy z naszymi klientami” – dodała Małgorzata. „Za każdym razem, gdy spotykam jakąś osobę, staram się jej wysłuchać. Staram się zrobić wszystko, żeby tej osobie pomóc. Jeśli do nas wracają, wiemy, że robimy dla nich coś dobrego. Ufają nam.”

Choć Ella tęskni za domem w Ukrainie i pragnie pokoju, aby mogła wrócić, czuje się teraz bezpieczniej, jeśli chodzi o sytuację jej młodej rodziny w Polsce.

Małgorzata postrzega bezprecedensowe zapotrzebowanie na swoje usługi jako szansę dla prawników – w Polsce i na całym świecie – aby odwdzięczyć się społecznościom i zaangażować się w pomoc ludziom tak, by poprawić ich życie.

„To dzieje się nie tylko wtedy, gdy na Ukrainie jest wojna; to coś, co może trwać cały czas. Czuję, że za każdym razem, gdy robimy coś dobrego, świat staje się trochę lepszy” – wyjaśnia. „To coś, za co nie musisz pobierać pieniędzy. Możesz to po prostu zrobić i czuć się z tym dobrze. Jeśli coś możesz zrobić – po prostu to zrób.”